Sól zwana białym złotem...

Prawie 500 ton soli podejrzanego pochodzenia zabezpieczyli policjanci i inspektorzy weterynaryjni.

tu znajdziecie listę firm deklarujących używanie dobrej soli.

 

Przeprowadzono 88 kontroli w zakładach na terenie 12 województw. Funkcjonariusze z CBŚ tworzą listę firm z Wielkopolski, Śląska, województwa lubuskiego i Mazowsza, które były nabywcami soli przemysłowej sprzedawanej jako jadalnej. Lista zawiera już około 40 firm. Z kolei dzisiejszy "Fakt" publikuje listę zakładów, które deklarują, że zawsze używają czystych składników.

Listę tych firm prokuratura przekazała Wojewódzkiemu Inspektorowi Sanitarnemu w Poznaniu.

Informacje o tych firmach przekażemy innym inspekcjom sanitarnym, przecież sprawa nie dotyczy tylko Wielkopolski. Sprawdzimy, gdzie jest sól zakupiona od firm będących w zainteresowaniu prokuratury. Jeżeli taką znajdziemy, to wstrzymamy jej dalsze użytkowanie – powiedział Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Poznaniu Andrzej Trybusz. Dodał, że inspektorzy będą starali się dotrzeć do produktów zrobionych z dodatkiem tej soli i je przebadać.

Kontrole będą prowadzone przez kilka najbliższych dni.
Prokuratura i policja nie dysponują jeszcze opinią biegłych, którzy mieli określić, czy i w jakim stopniu niejadalna sól jest szkodliwa dla zdrowia.

Afera solna. Zobacz miejsce gdzie "uzdatniano" sól - Policjanci z CBŚ, przy współpracy z Prokuraturą Okręgową w Poznaniu, zatrzymali pięć osób, które wprowadzały do obrotu spożywczego niejadalną sól - sól przemysłową. Próbki soli, która różni się składem chemicznym od soli spożywczej i może zawierać dioksyny, zabezpieczone zostały przez śledczych do badań. Z ustaleń wynika, że produkt za pośrednictwem firm trudniących się nielegalnym procederem, trafiał do zakładów spożywczych w województwie wielkopolskim, zachodnio – pomorskim i mazowieckim. Mogło to trwać nawet kilka lat. Zatrzymanym może grozić kara do kilku lat pozbawienia wolności.

Z ustaleń CBŚ wynika, każda z firm miesięcznie sprzedawała mniej więcej tysiąc ton soli. Kupowały ją jako tzw. sól odpadową - odpad przy produkcji chlorku wapnia, używany m.in. do posypywania zimą dróg - po mniej więcej 130 zł za tonę, i sprzedawały jako spożywczą po mniej więcej 400 zł. Zarabiały na tym rocznie po kilka milionów złotych.

W sprawie zatrzymano do tej pory pięć osób. Usłyszały zarzuty wprowadzenia do obrotu środka spożywczego szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka z przepisów ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, za co może grozić do pięciu lat więzienia.

Prawie 500 ton soli podejrzanego pochodzenia zabezpieczyli policjanci i inspektorzy weterynaryjni podczas wspólnych kontroli przeprowadzonych w 88 zakładach na terenie 12 województw
- poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

- Wytypowaliśmy do kontroli firmy, w których według naszej wiedzy mogła być wprowadzana sól z zakładów objętych postępowaniem prokuratorskim – powiedziała rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej w Poznaniu Cyryla Staszewska.

Kontrole będą prowadzone przez kilka najbliższych dni. - Przede wszystkim badamy dokumenty i gdy okaże się, że do wytypowanych przedsiębiorstw trafiała niejadalna sól, to wtedy będziemy wykonywać badania i ewentualnie podejmować decyzje dotyczące produkcji w tych zakładach – dodała.

Oni deklarują, że używają dobrej soli
Choć nadal nie podano listy firm, które używały szkodliwej soli, to dzisiejszy "Fakt" publikuje listę zakładów, które deklarują, że zawsze używają czystych składników. Wśród nich gazeta wymienia m.in. firmę Aksam (producenta paluszków i orzeszków), Aviko, Agros Nova (Łowicz, Kotlin, Krakus), Aviko, Danone, DUDA, Frosta, Hochland, King Oskar, Lajkonik, Laktima, Lorenz Snack-World, Majonez Kętrzyński, Masło JAGR, Mlekovita, Mońki, Nestle, PepsiCo, Piekarnia Lubaszka, Piekarnia Oskroba, Polmlek Warmia, Profi, Sokołów s.a., SM Lazur, Turek.

Każda z nich deklaruje, że posiada odpowiednie certyfikaty i zapewnia, że używa soli spożywczej."

Źródło: WP.pl, fot. sxc.hu