XV Muzyczne Spotkania z Naturą rozpoczął na didgeridoo Wojtek Sakowicz mistrz w grze na tym instrumencie. Sam wykonał ten pokaźny aborygeński "specjał" muzyczny. Prawie pół roku zajęło artyście zanim wydobył pierwsze dźwięki. Teraz proponuje panom, którzy chrapią, by próbowali nauczyć się tzw. oddechu rotacyjnego. Pomaga i nie jest się wówczas nocnym ciężarem dla domowników. Janek Anuszkiewicz przygotował pokaz pod tytułem Grota. Trwająca około pięciu minut prezentacja wykorzystywała wodę kapiącą do dziecięcej wanienki, koło rowerowe, kamienie, blachę, grzechotki i brzękadła. Pomocą były tradycyjne instrumenty perkusyjne oraz pojedyncze uderzenia w gitarę elektryczną. Potem w ruch poszły między innymi wrzeciono, stary czajnik, zębatka od starego roweru, grzechotki wykonane z dyni etc. Wykonawcami tej prezentacji był zespół Modry Len. Trzeba pogratulować odwagi uczestnikom zespołu albowiem nie tylko próbowali wydobyć z "instrumentów" dźwięki, ale odziani byli na głowach we wianki zarówno panie, jak i panowie. Na konewce, elementach odkurzacza i tubie zagrał Bogdan Drewnowski. Całości dopełnił energetyczny i żywiołowy, miejscami niezwykle sentymentalny występ Kapeli Góralskiej Hora, której grający na "gęślach"solista Szczepan zachwycał się Podlasiem. Licznie zgromadzona publiczność ze skutkiem wyegzekwowała bisy, chociaż aura była gorąca, zwłaszcza dla górali ze Szczyrka. Po kilku latach z ogromnym sukcesem powróciła Franciszkiada do Białegostoku. Życzylibyśmy sobie, jako jej organizatorzy, aby tak zostało. W przeddzień, w sobotę, 8 sierpnia franciszkańskie granie miało miejsce w Augustowie. Tam wystąpił dodatkowo Reprezentacyjny Zespół Białorusi Buslik (w tłumaczeniu bocian). W czasie Muzycznych Spotkań z Naturą miał miejsce również konkurs na bicie piany. Zarówno w Augustowie, jak i Białymstoku zwyciężyły panie.

http://trojanowscy.pl/index.php?option=com_phocagallery&view=category&id=189:2015-08-09-franciszkiada&Itemid=492