Ziemia na klimatycznej krawędzi

 

Jak ogłosili naukowcy z obserwatorium Mauna Loa, poziom koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze sięgnął 400 ppm (cząstek na milion). Nigdy wcześniej w historii człowieka, stężenie dwutlenku węgla nie było tak wysokie.  Przekroczenie tego krytycznego poziomu oznacza, że zahamowanie wzrostu średniej globalnej temperatury może być jeszcze trudniejsze, niż prognozowano do tej pory. Bez odejścia od paliw kopalnych i głębokiej transformacji w kierunku czystej energii, katastrofalnych skutków zmian klimatu nie uda się powstrzymać – przypomina organizacja ekologiczna WWF Polska.

Konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych rysuje się teraz jeszcze wyraźniej, jako jedyna odpowiedź, na jaką możemy sobie pozwolić – mówi Monika Marks z WWF Polska. - Ostatnim razem, kiedy poziom koncentracji CO2 w atmosferze był tak wysoki, jak dziś, średnia temperatura na Ziemi była około 3-4 stopnie wyższa. A ostatnim razem, kiedy globalna temperatura była tak wysoka, poziom morza sięgał 40 metrów wyżej niż dzisiaj.

Poziom koncentracji CO2 stopniowo wzrasta od 200 lat, osiągając 280 ppm na początku rewolucji przemysłowej i 316 ppm w 1958, kiedy obserwatorium Mauna Loa rozpoczęło pomiary (wizualizacja tych pomiarów znana jest jako tzw. krzywa Keelinga). Stacja obserwacyjna, zlokalizowana jest 3,4 km npm, z dala od wielkich źródeł zanieczyszczeń. Jest to pierwszy tak wysoki poziom koncentracji CO2 od około 4,5 miliona lat. Kiedy w pliocenie stężenie wynosiło między 365 a 415 ppm, świat był o wiele cieplejszy. Średnie stężenie w roku 2012 wynosiło 393,82 ppm, zaś średni roczny wzrost 2,66 ppm. To drugi najszybszy przyrost stężenia CO2 w historii pomiarów (pierwszy w 1998).

Zdaniem naukowców nie ma żadnych wątpliwości, że to człowiek jest odpowiedzialny za wzrastający poziom koncentracji CO2 w atmosferze. Większość antropogenicznych emisji pochodzi z sektora energetycznego, przede wszystkim ze spalania paliw kopalnych. Jeśli poziom stężenia dwutlenku węgla w atmosferze będzie wzrastał, możemy spodziewać się że letnie temperatury, które dotychczas notowane były jako rekordowe, staną się przeciętne dla tej pory roku. Ekstremalne susze staną się normą. Nawałnice i powodzie będą coraz częstsze.

Społeczności i rządy całego świata już dziś zmagają się z suszami, utratą plonów, ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Nawet w bogatych państwach, takich jak USA. Jeśli poziom koncentracji CO2 będzie nadal rosnąć wysiłki związane z przystosowaniem do zmian klimatu mogą okazać się bezowocne. Ale ten trend może ulec zmianie, jeśli dokonamy właściwych wyborów.
Szybki zwrot w kierunku odnawialnych źródeł energii, wsparty znaczącym wzrostem efektywności energetycznej pomoże znacznie ograniczyć emisje CO2, a dzięki temu ustabilizować i ograniczyć koncentrację CO2 w atmosferze – tłumaczy Marks. - Koszt produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych znacząco spadł, a w 2011 r. inwestycje w odnawialne źródła przekroczyły inwestycje w produkcję energii ze źródeł kopalnych, po raz pierwszy. Odnawialna energia może stać się nową normą. Jednak wymaga zobowiązań ze strony rządów, jeśli ma się to stać szybko i mieć wystarczająco duży zasięg.

źródło: EkoNews

 

 

Jak ogłosili naukowcy z obserwatorium Mauna Loa, poziom koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze sięgnął 400 ppm (cząstek na milion). Nigdy wcześniej w historii człowieka, stężenie dwutlenku węgla nie było tak wysokie.  Przekroczenie tego krytycznego poziomu oznacza, że zahamowanie wzrostu średniej globalnej temperatury może być jeszcze trudniejsze, niż prognozowano do tej pory. Bez odejścia od paliw kopalnych i głębokiej transformacji w kierunku czystej energii, katastrofalnych skutków zmian klimatu nie uda się powstrzymać – przypomina organizacja ekologiczna WWF Polska.

Konieczność obniżenia emisji gazów cieplarnianych rysuje się teraz jeszcze wyraźniej, jako jedyna odpowiedź, na jaką możemy sobie pozwolić – mówi Monika Marks z WWF Polska. - Ostatnim razem, kiedy poziom koncentracji CO2 w atmosferze był tak wysoki, jak dziś, średnia temperatura na Ziemi była około 3-4 stopnie wyższa. A ostatnim razem, kiedy globalna temperatura była tak wysoka, poziom morza sięgał 40 metrów wyżej niż dzisiaj.

Poziom koncentracji CO2 stopniowo wzrasta od 200 lat, osiągając 280 ppm na początku rewolucji przemysłowej i 316 ppm w 1958, kiedy obserwatorium Mauna Loa rozpoczęło pomiary (wizualizacja tych pomiarów znana jest jako tzw. krzywa Keelinga). Stacja obserwacyjna, zlokalizowana jest 3,4 km npm, z dala od wielkich źródeł zanieczyszczeń. Jest to pierwszy tak wysoki poziom koncentracji CO2 od około 4,5 miliona lat. Kiedy w pliocenie stężenie wynosiło między 365 a 415 ppm, świat był o wiele cieplejszy. Średnie stężenie w roku 2012 wynosiło 393,82 ppm, zaś średni roczny wzrost 2,66 ppm. To drugi najszybszy przyrost stężenia CO2 w historii pomiarów (pierwszy w 1998).

Zdaniem naukowców nie ma żadnych wątpliwości, że to człowiek jest odpowiedzialny za wzrastający poziom koncentracji CO2 w atmosferze. Większość antropogenicznych emisji pochodzi z sektora energetycznego, przede wszystkim ze spalania paliw kopalnych. Jeśli poziom stężenia dwutlenku węgla w atmosferze będzie wzrastał, możemy spodziewać się że letnie temperatury, które dotychczas notowane były jako rekordowe, staną się przeciętne dla tej pory roku. Ekstremalne susze staną się normą. Nawałnice i powodzie będą coraz częstsze.

Społeczności i rządy całego świata już dziś zmagają się z suszami, utratą plonów, ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Nawet w bogatych państwach, takich jak USA. Jeśli poziom koncentracji CO2 będzie nadal rosnąć wysiłki związane z przystosowaniem do zmian klimatu mogą okazać się bezowocne. Ale ten trend może ulec zmianie, jeśli dokonamy właściwych wyborów.
Szybki zwrot w kierunku odnawialnych źródeł energii, wsparty znaczącym wzrostem efektywności energetycznej pomoże znacznie ograniczyć emisje CO2, a dzięki temu ustabilizować i ograniczyć koncentrację CO2 w atmosferze – tłumaczy Marks. - Koszt produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych znacząco spadł, a w 2011 r. inwestycje w odnawialne źródła przekroczyły inwestycje w produkcję energii ze źródeł kopalnych, po raz pierwszy. Odnawialna energia może stać się nową normą. Jednak wymaga zobowiązań ze strony rządów, jeśli ma się to stać szybko i mieć wystarczająco duży zasięg.

źródło: EkoNews